Stop!
Zatrzymaj się
Czy widzisz to dziecko?
Samotne, łzawiące, milczące…
Wśród pędzącego świata
Cierpiące przez epidemie egoistów
Zatrzymaj się
Czy widzisz to dziecko?
Samotne, łzawiące, milczące…
Wśród pędzącego świata
Cierpiące przez epidemie egoistów
Przecież TY
jesteś jednym z nich!
Wbiegasz w wir zdarzeń
zmierzający do lepszego jutra
Zapominając o teraźniejszości
Pogrążony w nikczemności tłumu
Nawet nie potrafisz spojrzeć
W te zapłakane oczy
Tkwiące w wygłodniałym ciałku
Wbiegasz w wir zdarzeń
zmierzający do lepszego jutra
Zapominając o teraźniejszości
Pogrążony w nikczemności tłumu
Nawet nie potrafisz spojrzeć
W te zapłakane oczy
Tkwiące w wygłodniałym ciałku
Tylko że ONE
CIĘ widzą
Ta bezradna para oczek
Spogląda w twoją stronę
Lecz TY jesteś jednym z NICH
Zagorzały materialista
Z dobrą furą i wyszczotkowanymi butami
Ta bezradna para oczek
Spogląda w twoją stronę
Lecz TY jesteś jednym z NICH
Zagorzały materialista
Z dobrą furą i wyszczotkowanymi butami
Nie wstyd
Ci?