Czy my jesteśmy leniwi? Jakby się tak nad tym szerzej
zastanowić to można by się kłócić. Zdania na ten temat są podzielone, bo
przecież są i tacy, którzy twierdzą iż siedzenie całymi dniami przed TV i objadanie
się różnymi chipsami to nie jest lenistwo, a raczej odpoczynek po ciężkiej
pracy. No tak, ale co było tą pracą? Sen, czy może gry komputerowe? Przejdźmy
do rzeczy. Chodzi mi o dzisiejszą młodzież i ich zachowanie, chyba raczej
powinnam napisać i nasze zachowanie, bo przecież i ja należę do tej grupy osób.
Pewnego dnia jadąc autobusem do szkoły usłyszałam jedno
zdanie od szesnastolatka, brzmiało ono mniej więcej tak „Jak ja wytrzymam tych
kilka sobót bez imprezy? Już tydzień temu siedziałem w domu i nie wiedziałem,
co mam robić” – jak dla mnie wydało się to trochę chore. TO oznacza, ze ten
chłopak, co weekend imprezuje po jakiś dyskotekach? Sobota w sobotę? Ale to nie
tylko on, wystarczy wejść na Facebooka w weekend i tam można wyczytać posty
typu : Manhattan z ekipą lub Magnes z najlepszymi. Niesamowicie się robi
słodko. Dobra już w wieku 16 lat mają szalone życie, ciekawa jestem jak będzie,
gdy dosięgną dwudziestki.
Odrębnym tematem jest już wyżej wspomniany Facebook. Wiele
razy słyszałam już „co wy w tym widzicie?” „Jak możecie przesiadywać tam godzinami?”
Faktycznie ludzie w wieku nastu lat coś w tym wiedzą, potrafią godzinami
siedzieć przed komputerem i surfować po necie. Różnego rodzaju gry, portale
społecznościowe, czaty i wiele innych. Najwięcej to w tym wszystkim chodzi
chyba o zabicie czasu. Ale dzięki temu
również dowiadujemy się co słychać u znajomych, zapewniamy sobie rozrywkę i właśnie w ten sposób mija godzina za
godziną.
Czy właśnie w ten sposób jest widziana dzisiejsza młodzież?
Przez dużą liczbę osób na pewno tak. Spójrzmy jednak z innej strony. Co my mamy
robić? W mieście jest mnóstwo możliwości można iść do kina, do parku, są
Orliki… A na wsi? Gdy latem mam ochotę porzucać sobie piłkę do kosza muszę
najpierw wsiąść na rower by dojechać pięć kilometrów i znaleźć się na „boisku”
do koszykówki. Dlaczego w cudzysłowie? Ostatnio, gdy tam byłam to na tym
betonie można było przebić piłkę. No cóż, po trudnych zmaganiach jednak sobie
pograłam.
Więc czy to tylko my jesteśmy źli? Większość młodzieży
naprzeciw stereotypom nie są takimi, jakimi się wydają. Trochę inicjatywy ze
strony władz i od razu było by lepiej. Przecież dzieci i młodzież się mieszkają
tylko w miasta, ale jest również takie coś jak wieś. Według moich obserwacji
można nawet wywnioskować, że ci ze wsi na to wszystko nawet czasami bardziej
zasługują, bo potrafią się stosowniej zachować w danej sytuacji niż miastowi,
którzy myślą że wszystko mogą.
My nie jesteśmy leniwcami, którzy by tylko się wgapiali w
monitor, to brak perspektyw nas zatrzymuje.