„Przyjaciele moi i przyjaciółki!Nie odkładajcie na później ani piosenek, ani egzaminów, ani dentysty, a przede wszystkim nie odkładajcie na później miłości.Nie mówcie jej "przyjdź jutro, przyjdź pojutrze, dziś nie mam dla ciebie czasu". Bo może się zdarzyć, że otworzysz drzwi, a tam stoi zziębnięta staruszka i mówi "Przepraszam, musiałam pomylić adres..." I pstryk, iskierka gaśnie.”

niedziela, 13 października 2013

Nie daj się ogłupić!

W Internecie jest wszystko – nawet tak zaskakujące urządzenia, jak zegar śmierci, który wyliczy datę nieodwołalnego zejścia z tego świata. Któż z nas nie spotkał się z reklamą tego ,,cudownego’’ wynalazku. Przyjrzyjmy się jednak bliżej sprytnemu internetowemu urządzeniu. Może za chwilę poznam datę zakończenia własnego życia. Sprawdzam. Wow, po podaniu swoich danych tzn. imienia i nazwiska, wzrostu, wagi oraz płci dowiedziałam się, że umrę za 53 lata, dokładnie 4 kwietnia 2066 roku, dosięgnę wieku 69 lat 6 miesięcy i 2 dni. Czyli, jednak jeszcze muszę się uczyć No cóż… Dobra, teraz myślmy racjonalnie. Wchodzę na stronę w poszukiwaniu informacji, a tu nagle włącza mi się mroczna, cała czarna strona z trupimi czaskami w tle. Ja już mam kilkanaście lat i się nie przestraszę takich bredni, ale przecież coraz częściej w dzisiejszych czasach dzieci korzystają z Internetu. Kilkuletnie dziecko może się wystraszyć chodzącej śmierci z kosą w ręce i nie spać po nocach. Druga rzecz, nie każdy człowiek przecież jest taki sam. Przypuśćmy, że jakaś wrażliwa osoba rozwiąże sobie ten ,,magiczny’’ test. Wykaże jej przykładowo, że umrze za kilka miesięcy i tak się tym wszystkim przejmie, że dostanie zawał albo coś w tym stylu. W takim przypadku może umrzeć nawet tego samego dnia na szpitalnym łóżku, a nie za parę miesięcy. Tego zegar nie wziął pod uwagę? Kto wtedy weźmie za to wszystko odpowiedzialność? Ludzie, tworząc takie strony, mają w głowie tylko jedno: zarobić - naciągając niewinnych ludzi. Czy to jest racjonalne myślenie? Chyba nie. Prędzej można stwierdzić, że to jest głupota. Na logikę - skąd ktoś lub coś może wiedzieć, kiedy człowiek umrze? Tego przecież nie da się obliczyć. Śmierć jest wielką tajemnicą, zdarzeniem naturalnym, dzieje się to, gdy przychodzi czas, a nie, gdy skończą nam się dni wyliczone przez różnego rodzaju śmieszne zegary.
      Nie tylko taki mroczny zegar jest denerwujący. Spotkał się ktoś z testem głupka? Napis: Zaznacz czerwony kwadrat, gdy na obrazku widnieją 3 figury, na dodatek każda z nich jest szczegółowo podpisana, mówi sam za siebie. Ale jeżeli testy na IQ wykazują nam, ile mamy inteligencji, to może test głupka wylicza nam procenty naszej głupoty. Jeżeli wszystkie zadania zawarte w tym teście składają się z polecenia: zaznacz czerwony kwadrat, to przecież każdy okaże się geniuszem, same Einsteiny na świecie. Bo przecież, jaki dureń kliknie zielony trójkąt?
   Następny przykład. Jak długo przetrwa wasza miłość? Po wpisaniu imienia swojego oraz swojej wymarzonej połówki, podaniu znaku zodiaku wystarczy podać swój numer telefonu, a prawdopodobnie otrzymamy sprytnie skalkulowaną ilość dni, które spędzimy razem. Po uczynieniu tego wszystkiego na dodatek jest szansa na nagrodę wysyłając sms-a. A kasa spływa z konta. Sorry, ale to od nas zależy, kiedy się pokłócimy i rozstaniemy z partnerem. Skąd jakiś przelicznik może wiedzieć, jakie są relacje pomiędzy dwojgiem ludzi?
   Takich przykładów można podawać bardzo dużo. Moim zdaniem te wszystkie TESTY to zwykłe oszustwo i nic więcej. Nikt nie może stwierdzić, kiedy umrzemy albo kiedy zakończy się nasz związek, bo to od nas samych zależy. Niech ci ludzie, którzy to wszystko wymyślają i naciągają naiwnych ludzi zrobią sobie ten cały test głupka - okazaliby się w nim mistrzami idiotyzmu.
J

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz