„Przyjaciele moi i przyjaciółki!Nie odkładajcie na później ani piosenek, ani egzaminów, ani dentysty, a przede wszystkim nie odkładajcie na później miłości.Nie mówcie jej "przyjdź jutro, przyjdź pojutrze, dziś nie mam dla ciebie czasu". Bo może się zdarzyć, że otworzysz drzwi, a tam stoi zziębnięta staruszka i mówi "Przepraszam, musiałam pomylić adres..." I pstryk, iskierka gaśnie.”

niedziela, 13 października 2013

Zmiana, ale czy na lepsze?

Pewnego dnia oglądam sobie w telewizji film, ale jak to bywa w ciekawym momencie pojawiają się zawsze reklamy. Nie chciało mi się wstać po pilota, więc mówię sobie „co tam” te 5 minut wytrzymam. Jedna reklama, potem druga i tak dalej ciągnie się w nieskończoność, aż nadeszła ta, która mnie zbulwersowała. Reklama BIEDRONKI. Nowa na dodatek. Nie dosyć, że zmienili muzyczkę, to jeszcze LOGO. Jak można tak z dnia na dzień zmienić niewinną biedronkę w takie coś uśmiechające się do kamery. To jest zabójstwo w biały dzień. J         Nowa biedronka jest sztuczna, ma wysilony uśmiech. Kropki zostały zmienione na większe i nierównej wielkości, a oczy też jakieś dziwne. Pod napisem „Biedronka” zaistniał również umieszczony podpis „codziennie niskie ceny”, co wcześniej było widoczne na osobnej tabliczce. Moim zdaniem taka zmiana nie była wcale potrzebna, ponieważ ja zdążyłam się przyzwyczaić do tamtej. No i jeszcze ta muzyczka. Niby na pozór powinna wydawać się weselsza, ale w rzeczywistości potrafi doprowadzić człowieka do szału. Sztuczna, pretensjonalna, wysilona. W ogóle nie podoba mi się sposób przedstawienia Biedronki jako krainy wiecznej szczęśliwości, w której ludzie nic tylko się uśmiechają i pchają wypełnione po brzegi wózki. ,,Przyjdź do Biedronki a będziesz szczęśliwy!’’ Nie lubię takich przekłamań.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz