Pewnego dnia oglądam sobie
w telewizji film, ale jak to bywa w ciekawym momencie pojawiają się zawsze
reklamy. Nie chciało mi się wstać po pilota, więc mówię sobie „co tam” te 5
minut wytrzymam. Jedna reklama, potem druga i tak dalej ciągnie się w
nieskończoność, aż nadeszła ta, która mnie zbulwersowała. Reklama BIEDRONKI.
Nowa na dodatek. Nie dosyć, że zmienili muzyczkę, to jeszcze LOGO. Jak można
tak z dnia na dzień zmienić niewinną biedronkę w takie coś uśmiechające się do
kamery. To jest zabójstwo w biały dzień. J Nowa biedronka jest sztuczna, ma
wysilony uśmiech. Kropki zostały zmienione na większe i nierównej wielkości, a
oczy też jakieś dziwne. Pod napisem „Biedronka” zaistniał również umieszczony
podpis „codziennie niskie ceny”, co wcześniej było widoczne na osobnej
tabliczce. Moim zdaniem taka zmiana nie była wcale potrzebna, ponieważ ja
zdążyłam się przyzwyczaić do tamtej. No i jeszcze ta muzyczka. Niby na pozór
powinna wydawać się weselsza, ale w rzeczywistości potrafi doprowadzić
człowieka do szału. Sztuczna, pretensjonalna, wysilona. W ogóle nie podoba mi
się sposób przedstawienia Biedronki jako krainy wiecznej szczęśliwości, w
której ludzie nic tylko się uśmiechają i pchają wypełnione po brzegi wózki.
,,Przyjdź do Biedronki a będziesz szczęśliwy!’’ Nie lubię takich przekłamań.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz