„Przyjaciele moi i przyjaciółki!Nie odkładajcie na później ani piosenek, ani egzaminów, ani dentysty, a przede wszystkim nie odkładajcie na później miłości.Nie mówcie jej "przyjdź jutro, przyjdź pojutrze, dziś nie mam dla ciebie czasu". Bo może się zdarzyć, że otworzysz drzwi, a tam stoi zziębnięta staruszka i mówi "Przepraszam, musiałam pomylić adres..." I pstryk, iskierka gaśnie.”

niedziela, 13 października 2013

Zblogowani

Blog czy papierowy, tradycyjny pamiętnik? Coraz więcej nastolatków zamienia zapisane zeszyty na nowoczesne blogi, a dlaczego? Bloga po prostu się piszę łatwiej i sprawniej. Może dlatego, że XXI wiek słynie z komputerów i internetu.  Istnieją różne formy blogów: takie jak fotoblogi, wideoblogi, pamiętniki czy blog dla fanów, który zakłada coraz więcej znanych gwiazd telewizyjnych. Najczęściej swoje myśli zapisują w internecie dziewczyny, nastolatki. Na takich stronach internetowych ludzie zapisują swoje myśli, gdy ich coś cieszy lub jak z czymś nie dają sobie rady. To drugie zdarza się częściej. Piszą o swoich problemach w domu, jaki i w szkole. Nie mają z kim pogadać w realu i chcą się dowiedzieć, co o ich życiu sądzą inni ludzie, ci których nie znają. Takie pisanie ma dwie strony oczywiście: pozytywną, ponieważ dobrze poradzić się kogoś w trudnych sprawach, z którymi nie dajemy sobie rady, ale nie zawsze mamy pewność, czy wirtualna osoba pisząca komentarze do naszych postów radzi nam dobrze lub czy przypadkiem nie chce nas wprowadzić w błąd. I to właśnie jest negatywna strona bloga. Bo nigdy przecież nie wiemy, kto udziela nam rad. Ludzie mogą podawać się za kogoś, kim nie są i dawać nam rady na tematy, o których nie mają bladego pojęcia.
     Niektórzy z piszących internetowy pamiętnik nie chcą, żeby ktoś go czytał. Nie ujawniają oni blogowej strony publicznie. Piszą go po to, żeby wylać swoje myśli na klawiaturę i nie dusić wszystkiego w sobie. Są to najczęściej ludzie, którym nie jest łatwo w życiu, a zarazem nie chcą, żeby ktoś się dowiedział o ich kłopotach, ponieważ mogłoby to pogorszyć ich sytuację lub wstydzą się tego, co ich spotkało.
        Najlepsze w blogu jest to, że nikt cię nie zna, jesteś tam anonimowy, nie musisz podawać imienia ani nazwiska. No i jeszcze jedno, nie trzeba zwracać uwagi na interpunkcję, a to czasem ułatwia życie… :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz